Grypa

Weekend zapowiadał się bardzo interesująco. Starzy wyjechali na dwa dni, zostałem więc w domu sam z młodszą siostrą – krótko mówiąc: wolna chata, bawimy się!

Jak na złość rano obudziłem się z gorączką. Przeklęta grypa dopadła mnie w końcu! Alina, moja siostra poszła do szkoły, a ja czułem się tak paskudnie, że musiałem zostać w domu. Wziąłem aspirynę i jakieś inne lekarstwo i wróciłem do łóżka. Głowa mnie bolała, ale na szczęście dosyć szybko zasnąłem.

Było około południa, kiedy obudził mnie hałas dobiegaj ący z przedpokoju. Po głosach poznałem Alinę i jej dwie koleżanki, Sonię i Hankę. Drzwi od mojego pokoju były uchylone

–    mogłem więc słyszeć, o czym rozmawiały.

–    Chodźcie na górę! Nie ma nikogo w domu, starzy wyjechali, a Romek wraca dopiero po czwartej – powiedziała Alina. Weszły do pokoju obok, nie zwracaj ąc uwagi na otwarte drzwi od mojej sypialni.

– Pewnie gówniary uciekły z lekcji – pomyślałem bez złości – zobaczymy, co będą robiły dalej. Cicho wstałem i przymknąłem drzwi, zostawiając małą szparkę.

Dziewczyny włączyły telewizor. Usłyszałem nastrojową muzykę, namiętne szepty a potem jęki i krzyki… Nie miałem wątpliwości – oglądały pornola! Dosłownie zgłupiałem, kiedy zaczęły komentować film. Całkiem nieźle, jak na szesnastoletnie siuśmajtki.

–    Ten dopiero ma warunki – usłyszałem Alinę – i jak prędko zrobił się twardy!

–    Zobaczcie, jest drugi! Ciekawe, jak ta dziewczyna sobie z nimi poradzi… – to był głos Soni. Po dźwiękach dobiegających z głośnika domyśliłem się, że poradziła sobie bez problemu.

– Patrzcie, ta blondynka na kanapie ma wygoloną cipkę – zauważyła Hanka. Fajnie to wygląda!

–    Ja też się ogoliłam! – oświadczyła Sonia.

–    Naprawdę? Pokaż!

Słysząc to zupełnie zapomniałem o chorobie, a mój „mały” naprężył się jak struna. Wiele bym dał, żeby zobaczyć co dzieje się w pokoju obok! Po chwili usłyszałem podniecony głos Hanki:

–    Rzeczywiście, ani jednego włoska! Co na to Bartek?

–    Bardzo mu się podobało. Wiecie co? Wczoraj, kiedy mu o tym powiedziałam, to koniecznie chciał zobaczyć. Wciągnął mnie do pustej klasy, rozebrał i tak długo lizał, aż zwariowałam!

– Jak to słyszę, to robi mi się mokro w majtkach – powiedziała Hanka. Jestem taka podniecona!

– To dlaczego tylko ja jestem rozebrana? – zapytała Sonia – no już, ściągajcie majtki! Zobaczcie, co oni robią! – krzyknęła nagle – jeden wkłada jej od tyłu, a drugi do buzi!

–    Dziewczyny, już nie mogę! – to znów Alina – muszę to zrobić…

–    Wszystkie to zrobimy! – rzuciła hasło Sonia – nie ma się czego wstydzić…

Pomysł musiał im przypaść do gustu, bo za chwilę zza ściany zaczęły dobiegać j ęki i urywane krzyki… Nie wiem, czy każda robiła to sama, czy pomagały sobie wzajemnie – w każdym razie bawiły się doskonale! Głosy dziewczyn mieszały się z głosami z ekranu a ja myślałem, że zaraz eksploduję. W końcu zerwałem się z łóżka i nie bacząc na to, że członek wygląda mi z rozporka wpadłem do pokoju siostry.

Alina siedziała na podłodze, miała zamknięte oczy i zawzięcie tarmosiła swoją myszkę. Obok Hanka z szeroko rozrzuconymi nogami pieściła swój kwiatuszek, zapatrzona w ekran. Po drugiej stronie z ręką ściśniętą między udami siedziała Sonia, ta która miała ogoloną cipkę… Ona pierwsza mnie zobaczyła. Znieruchomiała na moment, a potem wolno podniosła się z fotela. Nawet nie próbowała się zakryć. Była cała rozgorączkowana i patrzyła na mojego „ptaszka” nieprzytomnym wzrokiem. Położyłem palec na ustach i wyciągnąłem do niej rękę. Podeszła jak zahipnotyzowana i posłusznie wysunęła się za mną na korytarz. Przycisnąłem ją do ściany i zacząłem całować. W głowie kołatała mi się jedna myśl: robiła to już z tym swoim Bartkiem czy nie? Nie chciałem żadnych kłopotów. No cóż, zaraz się przekonamy!

Dotknąłem członkiem do rozpalonej, mokrej szparki. Tylko westchnęła i wspięła się na palce, obejmując mnie za szyję. Popchnąłem, ona wysunęła biodra do przodu – poszło łatwo, dziewczyna wiedziała o co chodzi… Byłem głęboko w środku, a ona trzęsąc się z pożądania szepnęła:

– Nie chcę tak, połóż się na mnie! – po czym osunęła się na dywan. Oparłem ręce na jej kolanach, rozłożyłem je robiąc sobie miejsce i wtedy zobaczyłem Alinę i Hankę. Przyglądały się nam szeroko otwartymi oczami, chłonąc każdy nasz ruch… Były bez majtek, Hanka przesuwała palcami po puszystym futerku, a Alina zakrywała ręką swoją szparkę. Uśmiechnąłem się do nich i wróciłem do Soni…

Znów wszedłem do jej pluszowej norki, ogarnęła mnie swoim ciepłem i zamknęła oczy. Poruszała się pode mną coraz szybciej; była blisko…

Czując, że mi też niewiele brakuje, podniosłem głowę. Alina leżała na plecach, Hania klęczała nad nią i pieściły się językami. Zdążyłem tylko pomyśleć, że Hania to też niezła dupcia i szybko wyszedłem z Soni, opryskując nasieniem jej brzuch… Skuliła się, włożyła rękę między nogi i sama doprowadziła się do orgazmu.

Alina i Hania szczytowały jednocześnie – leżały przez chwilę mocno obj ęte, a potem cichutko uciekły z powrotem do pokoju.

Moja partnerka powoli przychodziła do siebie i zaczęła rozglądać się dookoła. Pomogłem jej wstać – objęła mnie, pocałowała i opuściwszy spódniczkę na mokry brzuszek szepnęła:

–    Było cudownie… ale teraz muszę już wracać do dziewczyn. Przyjdź do nas później, dobrze?

Położyłem się z powrotem do łóżka po to tylko, żeby stwierdzić, że jestem zupełnie zdrowy. Czyżbym odkrył nowe lekarstwo na grypę?