Dwa plus dwa

Znaliśmy się od kilku lat – Robert chodził ze mną do tej samej klasy, a jego starszy brat Janusz studiował na Politechnice.

Pod koniec maja Robert zaprosił mnie do klubu studenckiego na koncert. Poszłam razem z Olą, koleżanką ze szkoły. Już w klubie spotkaliśmy Janusza; we czwórkę bawiliśmy się świetnie, a po wypiciu kilku drinków świat wydał mi się taki wspaniały!

Nic dziwnego, że po skończonym koncercie nie miałam wielkiej ochoty wracać do domu.

Widząc to Robert zaproponował:

–    Chodźmy do nas! Jest jeszcze wcześnie, posłuchamy muzyki, obejrzymy jakiś film.

Nie byłam zupełnie pewna, czy tylko to miał na myśli, ale zobaczywszy znajomy błysk w oczach Oli, zgodziłam się.

Mieszkali w dużym domu blisko śródmieścia.

– Dziewczyny, czego się napijecie? – pod nieobecność rodziców Janusz pełnił honory pana domu.

Wybrałam koktajl wiśniowy z koniakiem i usiadłam wygodnie na kanapie, tuż obok Roberta. Z głośników płynęła spokojna muzyka, w głowie czułam lekki szum, było mi dobrze…

Ola i Janusz, dyskutuj ąc zawzięcie na temat dzisiejszego koncertu wyszli do ogrodu, zostawiaj ąc nas samych.

Usłyszałam głos Roberta:

–    Zatańczymy?

–    Tak, bardzo chętnie!

Podał mi rękę, wyszliśmy na środek pokoju i zaczęliśmy tańczyć. Nie był to normalny, „przyzwoity” taniec, a raczej wstęp do tego co się wkrótce miało stać.

Robert zaczął mnie gładzić po tyłeczku, a potem delikatnie pocałował. Wypity alkohol ośmielił mnie, ochoczo oddawałam pocałunki, a potem pozwoliłam mu rozpiąć bluzkę i dotykać moich piersi.

Przyciskał mnie do siebie, próbując włożyć rękę pod spódnicę.

Odsunęłam go, uderzając lekko po dłoni.

Siadaj! – pokazałam na kanapę. Postanowiłam zrobić mu niespodziankę.

Posłusznie wykonał polecenie, patrząc na mnie z ciekawością.

Stojąc pośrodku puszystego dywanu zrzuciłam buty i poruszając się w takt muzyki powoli zdejmowałam bluzkę. Rzuciłam ją w jego kierunku. Teraz przyszła pora na resztę. Odsunęłam suwak, odpięłam dwa guziki i spódnica spadła na dywan. Robert podniósł się z kanapy, niecierpliwie czekając na finał.

Włożyłam rękę w majtki, dotykając szparki. Była śliska i wilgotna. Zaczęłam się pieścić, najpierw delikatnie a potem coraz intensywniej.

Robert natychmiast przyłączył się do zabawy. Rozpiął rozporek i zaczął się bawić wzwiedzionym członkiem, przesuwając po nim ręką.

Poczułam, jak ciepłe krople spływają mi po udach i kapią na dywan. Odwróciłam się do niego tyłem i zdjęłam majtki. Nie wytrzymał i podbiegł do mnie. Poczułam gorącą wilgoć pomiędzy pośladkami. Chwycił mnie rękami za piersi, a potem pieścił moją cipkę. Jęknęłam i opadłam na dywan, opierając się na łokciach i wypinając mocno pupę.

Przysunął się do mnie i pomagając sobie ręką znalazł drogę do mojej cipki. Pochłonęłam go natychmiast, jęcząc z rozkoszy. Twardy członek poruszał się we mnie rytmicznie, sprawiając mi niesamowitą przyjemność. Upadłam na brzuch, a Robert położył się na mnie, nie przestając mnie kochać. Bliska spełnienia odwróciłam się na plecy, szeroko rozkładając nogi. Robert położył się obok i wtedy dopiero zobaczyłam Olę i Janusza. Byliśmy tak zajęci sobą, że nie zauważyliśmy kiedy wrócili, a oni też nie chcieli nam przeszkadzać. Teraz leżeli na kanapie przy oknie. Ola zarzuciła nogi na ramiona Janusza, a on mocno uderzał biodrami o jej pośladki, wchodząc w nią głęboko. Ten widok tak mnie podniecił, że omal nie wybuchłam. Spojrzałam na Roberta. Mrugnął do mnie i zapytał:

–    Co ty na to? Chcesz?

Kiwnęłam głową.

–    Chodźcie do nas – powiedział głośno – będzie ciekawiej…

Janusz zatrzymał się i pomógł wstać Oli. Robiła to z ociąganiem, pieszcząc i całując jego członka. W końcu podeszli do nas.

Ola, nieprzytomna z pożądania, podała rękę Robertowi i oboje natychmiast upadli na dywan. Janusz przyklęknął pomiędzy moimi nogami i za chwilę poczułam go w środku.

Obok Ola krzyczała głośno pod silnymi uderzeniami Roberta, a ja myślałam, że zwariuję ze szczęścia!

Janusz był świetny. Celowo przedłużał zabawę i kilka razy doprowadził mnie do granicy rozkoszy. Kiedy zobaczyłam jak Robert zalewa usta Oli nasieniem, nie wytrzymałam i razem z moim partnerem dobiegliśmy do mety. Napełnił mnie po brzegi i znieruchomiał.

Ogarnęło mnie błogie uczucie spokoju i zaspokojenia. Z przyjemnością patrzyłam na nagie ciała chłopców myśląc, że to jeszcze nie koniec. Nie pomyliłam się. Zmieniłyśmy partnerów. Znów poczułam Roberta w sobie. Po kilku minutach zapragnęłam czegoś innego. Usiadłam na nim okrakiem, wzięłam członka w rękę i dotknęłam nim pupy. Troszkę zabolało kiedy wszedł w mój ciasny tyłeczek, ale jak potem było przyjemnie! Teraz na zmianę wkładał mi raz w jedną, raz w drugą dziurkę, a ja szalałam z rozkoszy ciekawa, w której wystrzeli. Wybrał cipkę, wstrzykując gorące krople tam, gdzie niedawno zrobił to jego starszy brat. Czułam teraz w sobie ciepło ich obu i znów wspięłam się na szczyt…

Po długim odpoczynku ubraliśmy się i razem obejrzeliśmy film. Potem Janusz odprowadził mnie do domu, a Ola została na noc z Robertem. Troszkę jej zazdrościłam wiedząc, że Janusz wkrótce do nich wróci…